Dać siebie innym, czyli przeszczepianie narządów
2009-10-20
Śmierć nie oznacza całkowitego unicestwienia. Tylko na pierwszy rzut oka zdanie to może wydawać się oczywiste. Przynosi zazwyczaj skojarzenia z religią, życiem wiecznym lub pośmiertnym istnieniem w pamięci bliskich. Jego znaczenie bywa jednak o wiele bardziej dosłowne. Szczególnie, gdy chodzi o przeszczep narządów. Transplantacja – słowo wciąż brzmiące obco, choć od kilku dziesięcioleci użyte niejednokrotnie, także w mediach. W Polsce wciąż zbyt mało się mówi o tym sposobie ratowania ludzkiego życia. Często budzi on kontrowersje, niektórzy uznają go wręcz za wyrafinowaną formę kanibalizmu. Tymczasem przeszczep narządów stanowi możliwość złożenia bezcennej ofiary drugiemu człowiekowi. Ofiary z siebie. W zupełnie ludzkim, dosłownym sensie.
Kto? Kiedy? Jakie narządy można przeszczepiać?
Dawcą może być przede wszystkim osoba, której narządy są w momencie pobierania zdrowe i w pełni sprawne. Pozwala to uniknąć przeniesienia chorób i zaburzeń na biorcę. Najczęściej mamy do czynienia z transplantacją organów z ciała osoby nieżyjącej. Nieżyjącej nie w sensie klasycznym, ale takiej, u której stwierdzono śmierć mózgową. Podstawowe czynności życiowe, oddychanie i krążenie, nie ulegają zatrzymaniu, co jest możliwe dzięki specjalistycznej aparaturze. Tylko przy zachowaniu tych funkcji poszczególne narządy zachowują sprawność i mogą być pobrane, a potem wszczepione drugiemu człowiekowi. Z ciała dawcy pobieranych jest wiele organów: serce, płuca, nerki, wątroba, trzustka i inne, a także komórki oraz tkanki. Dawcami są najczęściej osoby, które zginęły nagle, w wypadku lub na skutek wylewu. Zazwyczaj właśnie wtedy następuje śmierć mózgowa, przy jednoczesnym zachowaniu podstawowych czynności organizmu.
Regulacje prawne i Oświadczenie woli
Według polskiego prawa za potencjalnego dawcę może być uznany każdy, kto za życia nie wyrazi sprzeciwu. Lekarz nie musi prosić bliskich zmarłego o zgodę na dokonanie przeszczepu, ale zawsze informuje ich o możliwości podjęcia tego typu operacji – robi to zazwyczaj tuż po powiadomieniu rodziny o śmierci. Aby zapobiec pobraniu swoich narządów, należy sporządzić specjalny dokument, który wyraźnie informuje, iż jesteśmy przeciwni transplantacji. Dostarczyć go trzeba do Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego do spraw Transplantacji, znajdującego się w Warszawie. Nasze dane zostają wtedy umieszczone w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów.
Z nieznajomości poglądów zmarłego na temat przeszczepu narządów wyniknąć mogą spory. Niejednokrotnie rodzina wyraźnie sprzeciwia się dokonaniu przez lekarzy tego typu operacji. Aby uniknąć podobnej sytuacji i mieć pewność, że w razie śmierci organy naszego ciała będą mogły uratować komuś życie, warto wypełnić Oświadczenie woli. Jest to prosty dokument, zawierający deklarację zgody na przeszczep narządów i tkanek po śmierci oraz nasze dane i podpis. Oświadczenie to ma charakter prywatny, nie wymaga zgłaszania w żadnej instytucji. Warto jednak nosić je zawsze przy sobie, a także powiadomić o naszej decyzji bliskich.
Nieco inaczej wygląda sprawa pobierania narządów od osoby żywej. W tym wypadku dawcy szuka się przede wszystkim wśród osób spokrewnionych z chorym. Transplantacje tego typu obejmują przede wszystkim jedną nerkę i szpik kostny – nie może być pobrany narząd, który jest niezbędny do prawidłowej pracy organizmu lub do życia w ogóle.
Kwestia transplantacji w różnych systemach religijnych
Ponieważ przeszczep jest ingerencją nie tylko w ludzkie ciało, ale i życie, wzbudza wiele wątpliwości. Jednak większość religii akceptuje transplantację, a wypowiedzi duchownych różnych wyznań wręcz do tego kroku zachęcają. Kościół katolicki uważa przeszczep narządów za akt wielkiego poświęcenia dla dobra drugiego człowieka. Prawo żydowskie, mimo wątpliwości dotyczących indywidualności ciała w momencie zmartwychwstania, uznaje, że najważniejsza jest walka o ludzkie życie. Świadkowie Jehowy pozostawiają decyzję o oddaniu narządów indywidualnym poglądom każdego wyznawcy (choć nie uznają zarazem transfuzji krwi). W każdym środowisku, nie tylko religijnym, znajdują się przeciwnicy transplantacji. Jednak w zbiorach zasad i reguł większości wyznań nie ma punktów, które zabraniałyby przeszczepów.
Co więc stoi na przeszkodzie, by transplantacje stały się zjawiskiem powszechnym? Chyba tylko niewiedza lub przekłamania. Wiele mówi się o tak zwanym „handlu narządami”, ale są to zazwyczaj opowieści przesadzone. Operacja pobierania ludzkich organów jest bowiem na tyle skomplikowana, że zdolni do jej wykonania są tylko wybitni specjaliści. Nie ma również możliwości sprzedania swoich narządów. Pomijając wszelkie zawiłości i znaki zapytania: ofiarowanie części siebie drugiemu człowiekowi to piękny, bezinteresowny gest. Warto zdecydować się na ten krok. Dla innych, ale także dla samego siebie.