Śmierć w wymiarze katolickim – obecność księdza i ostatnie sakramenty
2009-11-28
Śmierć, która przychodzi i stopniowo i powoli, jest z jednej strony bolesna i przedłuża cierpienie, z drugiej jednak umożliwia pełne pożegnanie z bliskimi. Wierzącym zaś pozwala na przeżycie religijnego wymiaru umierania. Nie zawsze istnieje możliwość wyspowiadania się, przyjęcia Komunii świętej oraz odbycia szczerej rozmowy z duchownym. Jeśli jednak jesteśmy świadomi zbliżającego się odejścia ważnej dla nas osoby, warto włączyć w ten proces księdza, który przy pomocy sakramentu chorych nada umieraniu wyższy sens i pozwoli godnie przejść na drugą stronę. Ważne, by nie angażować duchownego bez zgody umierającego, w sposób nachalny. Jeśli jednak chce on obecności księdza lub wiemy, że taka obecność nie będzie dla niego dyskomfortem, dobrze poprosić duchownego o przybycie. Będzie ono owocne zarówno od strony sakramentalnej, jak i czysto ludzkiej, polegającej na byciu obok i rozmowie.
Namaszczenie chorych – niekoniecznie „ostatnie namaszczenie”
Śmierć nie działa na zasadzie „teraz” i „na pewno”. Bywają sytuacje, gdy ciężko chory cudownie zdrowieje, a także momenty, gdy choroba cofa się na jakiś czas, aby po chwili powrócić ze zdwojoną siłą. Dlatego „ostatnie namaszczenie” jest nazwą potoczną – w Kościele katolickim nie ma takiego sakramentu. Spowiedź, komunia święta i namaszczenie chorych nazywane są sakramentem chorych i stanowią triadę, która pomaga cierpiącemu przejść przez drogę choroby. Fakt, że praktykuje się ją najczęściej w ostatnich stadiach choroby sprawił, że kojarzona jest z umieraniem. Należy jednak pamiętać, że sakrament chorych może być udzielany w życiu każdego człowieka wielokrotnie. Z pewnością jednak warto się o niego postarać, gdy życie chorego znajduje się w niebezpieczeństwie.
Ostatnia spowiedź i wiatyk
Charakter ostatniej spowiedzi zależy od tego, jak wyglądała praktyka religijna umierającego w ciągu ostatnich lat życia. Jeśli polegała na regularnej spowiedzi i komunii świętej, podobny wymiar może mieć także w ostatnich godzinach życia. Bywa jednak, że przed śmiercią ma miejsce spowiedź generalna – odbywana po wieloletnim zaniechaniu przyjmowania sakramentów. Jest to szczera rozmowa na temat grzechów popełnionych w czasie przeżytym bez spowiedzi. Nie ma konfesjonału, spowiedź przyjmuje formułę bliskości i bezpośredniego kontaktu. Długi dialog z księdzem ukazuje często bilans całego życia i pozwala docenić to, co było w nim dobre i wybaczyć sobie złe słowa i czyny.
Wiatyk to specjalna nazwa ostatniej komunii świętej. Często podawana jest w trakcie kameralnej Mszy świętej odprawianej przy łóżku umierającego. Z perspektywy chrześcijańskiej stanowi symboliczny pokarm dający odchodzącemu siły w końcowej drodze ziemskiego życia. Jeśli dana osoba nie może przyjmować pokarmu stałego, otrzymuje komunię pod postacią wina.
Ksiądz a bliscy umierającego
Śmierć to cierpienie obopólne – umierającego i jego bliskich. Każdy z nich potrzebuje duchowej opieki. Dlatego kapłani obecni są nie tylko przy osobie, która odchodzi, ale towarzyszą również jej najbliższym. Przez pryzmat prawd wiary pokazują, że umieranie nie oznacza końca. Pomagają uśmierzyć ból i spojrzeć na śmierć ukochanej osoby z perspektywy życia wiecznego. Wspólne rozmowy i Msza św. przy łóżku chorego budują więź, która ma kolosalny wpływ na zrozumienie śmierci i pogodzenie się z nieuniknionym.
Liturgiczny wymiar umierania to dla każdego wierzącego ważna i potrzebna rzecz. Jednak trzeba mimo wszystko pamiętać, że zgodnie z naukami Kościoła przyjęcie sakramentu chorych tuż przed śmiercią nie jest jedyną i konieczną drogą gwarantującą pojmowane po chrześcijańsku życie wieczne. Według wierzących, zarówno duchownych jak i świeckich, jest to przede wszystkim wielki dar, który sprawia, że proces odchodzenia jest łatwiejszy, bardziej znośny – dla bliskich umierającego, ale przede wszystkim dla niego samego. Dlatego w przypadku śmierci nagłej nie wolno wyrzucać sobie braku zdolności przewidywania czy nieumiejętności zapewnienia bliskiej osobie godnego odejścia. Jeśli jednak mamy wpływ na jakość tego procesu, warto z tej szansy skorzystać. Wielkie znaczenie ma tutaj rozmowa z chorym na temat jego podejścia do obecności księdza. Często bywa, że chory lub umierający sam wyraża chęć spotkania z duchownym. Należy mu to umożliwić, bez względu na własne poglądy. Umieranie to najtrudniejszy proces w życiu człowieka, trudniejszy niż narodziny, bo połączony ze świadomością tego, co się dzieje. Zróbmy wszystko, by bliska nam osoba przeszła tę drogę w możliwie spokojny i pozbawiony lęku sposób.