Śmierć i obrządki pogrzebowe w religii prawosławnej
2013-01-02
Polska jest krajem o tradycjach katolickich, jednak na jej wschodnich rubieżach można spotkać przejawy tradycji odmiennej – prawosławnej. Różnice między Kościołem katolickim i prawosławnym wiążą się między innymi z podejściem do życia po śmierci oraz ze sposobem odprawiania obrzędów pogrzebowych, które w religii prawosławnej są o wiele bardziej złożone niż w katolicyzmie. Tradycja prawosławna wytworzyła aż pięć obrządków grzebania zmarłych: odrębne dla osób świeckich, dzieci, duchownych, zakonników i wszystkich wiernych zmarłych w Oktawie Wielkanocnej. W czym dokładnie tkwi ich istota?
Na początku warto podkreślić, że Kościół prawosławny zabrania kremacji ciała, która jest dla niego sprzeczna z wiarą w życie po śmierci i niezgodna ze słowami „prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Dlatego też ciało osoby świeckiej jest przed pogrzebem myte, ubierane w nową odzież i nakrywane sawanem, czyli białym, lnianym płótnem będącym znakiem przynależności zmarłego do cerkwi prawosławnej. Po śmierci osoba zmarła przed dwa dni spoczywa w trumnie, zaś żałobnicy modlą się o przejście duszy do nowego świata. W trzecim dniu odprawiany jest pogrzeb. Na początku kapłan sprawuje nabożeństwo zwane litią, podczas którego wyprasza spokój duszy dla zmarłego. Dopiero po okadzeniu ciała przenosi się je do cerkwi, gdzie odbywa się liturgia pogrzebowa. Po ostatnim pożegnaniu trumna zostaje zamknięta i złożona do grobu. Obrzędy pogrzebowe dzieci są prostsze i krótsze od pochówków dorosłych. Mowa tutaj o dzieciach do lat siedmiu, czyli takich, które nie odbyły jeszcze pierwszej spowiedzi, a więc w chwili śmierci nie potrafiły w pełni odróżnić dobra od zła, a zarazem przyjęły już sakrament chrztu, który oczyścił je z grzechu pierworodnego. W trakcie pogrzebu uczestnicy skupiają się zatem na niewinności dziecka, a nie na błaganiu o zbawienie jego duszy. W przypadku dzieci zmarłych podczas porodu bądź dzieci bez chrztu nie ma w Kościele prawosławnym jednolitego sposobu pochówku. Często kapłan jedynie błogosławi grób, choć – z drugiej strony – Synod Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego w 1908 roku postanowił, że dzieci te mają być traktowane tak samo jak dzieci ochrzczone.
W porównaniu do pochówków osób świeckich nabożeństwa pogrzebowe duchownych i zakonników są wyjątkowo rozbudowane i uroczyste. Ciała osób duchownych myje się i namaszcza olejem, potem zaś ubiera w strój liturgiczny odpowiadający stopniowi święceń. Duchownym wkłada się w ręce krzyż i na czas pogrzebu umieszcza w trumnie Ewangelię. Z kolei ciało mnicha po obmyciu ciepłą wodą ubierane jest w strój zakonny, a w jego dłonie wkładana jest ikona Zbawiciela. Podczas obrzędów pogrzebowych odmawiane są hymny przypominające o duchowej batalii i trudach życia zakonnego. W odrębny sposób sprawowane są pogrzeby odbywające się w Oktawie Wielkanocnej. Wszyscy wierni, tak świeccy, jak i duchowni, są wówczas grzebani według tego samego obrządku, który nawiązuje do przeżywanego święta Wielkanocy i tajemnicy zmartwychwstania.
Pogrzeb jest najważniejszym obrzędem żałobnym, jednak za zmarłych sprawuje się również specjalne nabożeństwa – panichidę lub parastas. Pochodzące z języka greckiego słowo „panichida” oznacza całonocne czuwanie, zaś parastas to modlitwa wstawiennicza za zmarłych, na którą wierni przynoszą koliwo, czyli gotowaną pszenicę lub ryż z miodem. Posiłek ten spożywa się – po zakończeniu nabożeństwa – na znak jedności żywych i umarłych. W Kościele prawosławnym – inaczej niż w katolickim – na przestrzeni roku ustanowionych jest kilka dni, w ramach których wierni uroczyście modlą się za zmarłych. Jednym z nich jest drugi wtorek po Wielkanocy, nazywany radonicą, kiedy to nawiedza się cmentarze i uczestniczy w specjalnych nabożeństwach za osoby, które odeszły. Bardzo istotną uroczystością są nieszpory sprawowane w święto Zesłania Ducha Świętego. Wówczas Kościół prawosławny modli się – wyjątkowo, raz w roku – również za samobójców.
Religia prawosławna nie traktuje czyśćca jako fizycznego miejsca – pomiędzy niebem a ziemią. Zdaniem teologów prawosławnych brakuje do tego podstaw biblijnych i dogmatycznych. Prawosławie podkreśla, że los człowieka po śmierci jest wielką niewiadomą, której nie sposób przeniknąć w życiu doczesnym. Według teologii prawosławnej po śmierci dusza oddziela się od ciała i uświadamia sobie, że znajduje się w świecie duchów – dobrych i złych. Wtedy też odbywa się sąd wstępny, nazywany samookreśleniem się duszy lub „chodzeniem po cłach”. Dusza, przechodząc przez cła, jest atakowana przez złe duchy i chroniona przez anioły. Jeśli na danym cle grzech przeważa nad dobrem, wówczas zmarły pozostaje daleko od Boga. Dopiero po przejściu przez wszystkie cła przyprowadzany jest przed Jego oblicze i staje się godny życia wiecznego. Wędrówka ta wspomagana jest przez modlitwę żyjących i wstawiennictwo tych, którzy zostali już zbawieni. Może być ona nazywana czyśćcem, ale teologowie prawosławni unikają tego określenia. Przyjmują jednak możliwość zmiany stanu duszy po śmierci oraz – co za tym idzie – wydostania duszy z piekła.
Prawosławna wizja życia po śmierci jest zatem dużo bardziej pogodna i optymistyczna niż katolicka. Pokazuje, że ludzkie wyobrażenia o życiu po śmierci zawsze są naznaczone piętnem niewiedzy, a także otwiera na kulturową i religijną inność. Warto jednak pamiętać, że jest to inność częściowa – zarówno prawosławie, jak i katolicyzm są religiami zasadzającymi się na wierze w zbawienie i życie wieczne, czerpiącymi z tych samych teologicznych źródeł. Źródeł, które tradycja i obrzędowość wykorzystują na rozmaite sposoby, nie burząc jednak fundamentów i nie zmieniając istoty rzeczy.